8-dniowa Liwka, sesja noworodkowa w Jastrowiu

17 lutego udałam się do Jastrowia, gdzie czekała na mnie 8-dniowa Liwka, piękna modelka z czarnymi włoskami, która na zdjęciach prezentuje się wyjątkowo ślicznie.

Sesja noworodkowa w Jastrowiu była jedną z moich wyjazdowych sesji fotograficznych. Preferuję jednak pracę u siebie w studiu w Pile. Za sesją w studiu przemawia wiele czynników. Przede wszystkim jestem w miejscu, które jest idealnie przygotowane na przyjęcie rodziców z Maluszkiem. Mam dużą ilość miejsca do fotografowania, znam doskonale oświetlenie, z którym pracuje. Podczas sesji noworodkowych nie wykorzystuję sztucznego światła, jak np. lampy błyskowe, więc oświetlenie naturalne jest bardzo istotne. Kolejny argument przemawiający za sesją studyjną to ilość akcesoriów, które mam do dyspozycji. Jest ich naprawdę dużo, a na sesję wyjazdową mogę zabrać jedynie ich część.

W moim studiu rodzice mogą przez cały czas obserwować moją pracę z noworodkiem, niejednokrotnie pomagając mi w asekuracji, jeżeli dana pozycja tego wymaga. Czynny udział w sesji to niesamowita satysfakcja i radość. Rodzice oglądając później niesamowitą pamiątkę, którą niewątpliwie są zdjęcia Maluszka, mogą również wspominać jak dana fotografia została wykonana.

Ile osób powinno uczestniczyć w takiej sesji noworodkowej jako obserwatorzy? Na sesji powinni być obecni rodzice dziecka, zabieranie wujków, ciotek czy babć może jedynie utrudnić sesję – noworodek będzie mniej spokojny przy tak dużej ilości osób i może nie zasnąć.